Praca zdalna – przyszłość która nadeszła
Pierwotnie ludzie pracowali tylko dla siebie. Aby przeżyć uprawiali zbieractwo, polowali na dzikie zwierzęta – sami organizowali sobie czas, tylko od nich zależało co dzisiaj zjedzą, jak spędzą wolny czas. Standardem było życie nomadów, wędrujących w poszukiwaniu ziem bogatych w pożywienie i wygodniejsze warunki bytowe. Ograniczeniem były jedynie odległości koczowniczych wędrówek.
Kolejne ery wymuszały na rodzaju ludzkim coraz więcej poczucia odpowiedzialności za prowadzone działania. Życie stało się bardziej uporządkowane. W czasach kiedy nauczyliśmy się hodowli zwierząt i uprawy ziemi, rytm dobowy wyznaczały pory wypasania i dojenia bydła, karmienia i doglądania ptactwa. Pory roku wyznaczały czas wytężonej pracy wiosną przy zasiewach, latem i jesienią przy zbiorach. Na odpoczynek można było sobie pozwolić dopiero zimą, o ile wcześniejsze miesiące spożytkowaliśmy na zebranie odpowiednich zapasów pożywienia.
Można powiedzieć, że ludzie od zawsze pracowali w domu, z domu i dla siebie. Dopiero ewolucja przemysłowa zagnała nas do pracy. Stworzono system edukacji, który od przedszkola programuje nas na „chodzenie do pracy”. Dynamicznie rozwijające się zakłady przemysłowe, fabryki, korporacje, przyspieszający w postępie geometrycznym konsumpcjonizm, sprawiły że chodźmy do pracy, wspinamy się po szczeblach kariery, dążymy do sukcesu zawodowego.
Kolejny etap to globalizacja świata, która sprawia że znów stajemy się nomadami. Współczesny nomadyzm charakteryzuje się brakiem przywiązania jednostki do konkretnego miejsca na ziemi. Podróżujemy w potrzebie lepszej pracy większym mieście dającym więcej możliwości, życia w innym państwie zapewniającym wyższy standard życia, czy wręcz na innym kontynencie pozwalającym na funkcjonowanie w przyjaźniejszym klimacie, czy bardziej tolerancyjnej kulturze i otoczeniu.
Obecnie, chcąc nie chcąc, wchodzimy w epokę pracy zdalnej. Świat nabrał w ciągu ostatnich dwudziestu lat prawdziwego przyspieszenia. Internet i dynamiczny rozwój form porozumiewania się na odległość, sprawił że nomadyzm przybrał formę cyfrową. Jest to nieubłagany proces trendów światowych. Czy jesteśmy na to gotowi? Brak przywiązania do miejsca nie objawia się tylko podróżami za lepszym życiem. Lepsze życie możemy zapewnić sobie bez wychodzenia z domu.
Przykładem niech będzie polski technik radiolog, który po kilku latach tułaczki po świecie i próby osiedlenia się w różnych krajach, w wieku 40 lat w poszukiwaniu przyjaznego otoczenia powrócił do Polski osiedlił się na Mazurach, natomiast zarabia opisując wyniki rezonansów magnetycznych pacjentów ze Stanów Zjednoczonych, pozyskanych przez szwedzką korporację medyczną.
Inny przykład to Polski manager organizujący call center w Gruzji, które umawia spotkania handlowe w Kanadzie, używając to tego celu polskiego systemu call center online.
Standardem są call center zatrudniające pracowników w Polsce, które pozyskują leady sprzedażowe w Niemczech, Wielkiej Brytanii lub Francji. Lokalizacja call center nie ma znaczenia, ponieważ systemy chmurowe pozwalają na zatrudnianie pracowników niezależnie od ich miejsca zamieszkania. Jeśli tylko telemarketer ma fizyczną możliwość pracy z domu, robi to. Wystarczy dostęp do internetu i komputer. Z punktu widzenia managera zarządzającego taką strukturą, liczy się możliwość szybkiej komunikacji i narzędzia pozwalające zarządzać rozproszonym przedsiębiorstwem.
Przykład absolutnego nomadyzmu to polski przedsiębiorca o norweskim pochodzeniu mieszkający na stałe na Majorce, który z wykorzystaniem polskiego systemu CRM i polskich telemarketerów zatrudnianych zdalnie, organizuje usługi medyczne w różnych krajach Europy (np. operacja plastyczna w Turcji, usługi stomatologiczne na Ukrainie, liposukcja w Czechach itp).
Współcześni nomadzi nie podróżują już fizycznie w poszukiwaniu lepszych pastwisk. Podróż odbywa się w ich umyśle i przestrzeni wirtualnej. Potrzeba zarządzania tego typu organizacjami przyczynia się do rozwoju narzędzi szybkiej komunikacji, systemów CRM, systemów contact center, oprogramowania raportującego efektywności pracy zespołu.
Kij pasterski zastąpiliśmy komputerem, a wędrówki w poszukiwaniu lepszych warunków bytu odbywamy w przestrzeni wirtualnej bez potrzeby wychodzenia z domu.